1. Kamień, którego nie chciałeś CG
Przemienić w chleba bochny pachnące. ae
Czekać umiałeś, że nawet kamień FC
Padł zawstydzony kochania gorącem. dG
I wiedział, że teraz szatan Ce
Swą obietnicą go nie pokusi ae
Ani rozkazem, a cichy Jezus FC
Swoim czekaniem poruszy. dG
Ref. Ojcze nasz, któryś jest w niebie, CFG
Cierpliwie znosisz moje milczenie. CeaF
Dałeś mi wolną wolę i użyłem jej przeciw Tobie. GeaF
Znów zaparłem się Ciebie, G
Cierpliwie znosisz moje milczenie. CeaF
Podczas gdy Słowo Ciałem się stało, Ge
Moje zwątpienie w Twoją cierpliwość, aF
Znów skamieniało. a
2. Kamień, któremu przyrzekłeś,
Że na kamieniu nie pozostanie,
Lecz nam wskazałeś, jak się ratować,
A ocaleniem jest Twe zmartwychwstanie.
O Boże uwolnij wolę,
Niech na powrót słowa przybędą.
Chcę jeszcze zdążyć przerwać milczenie,
Nim kamienie wołać będą.
3. Kamień, który na drodze leżał, by ranić.
Stopy zmęczone ledwo cię niosły,
A Ty trwożyłeś się wiedząc,
Że jeszcze nie wszystko spełnione.
Znów kamień stał się narzędziem,
Którym do krzyża Ciebie przybili,
A jeszcze inny legł u grobowca,
W którym Twe Ciało złożyli.